Miliardy jasnozielonych liści, dziesiątki tysięcy kolumn pni, dżungla traw, postawione jak pieczęć nowe budynki i wracające do ziemi stare... tak wygląda droga pielgrzyma wiosną na naszym Pomorzu. Uczyniłem sam siebie pielgrzymem, wyjeżdżając na rowerze w czasie 2 godzin wolnego czasu na zamkniętych rekolekcjach, w stronę Kamienia Pomorskiego, z Łukęcina.

*

Zawsze przyciągają mnie kościoły, jak wodopoje na pustyni, jak kompasy zgubionego wędrowca. Mimo że wiele osób współcześnie dzięki turystyce doświadcza piękna a nawet obecności Boga w każdym kilometrze trasy, to jednak są momenty „zagęszczenia sensu”, kumulacji. - „Proszę państwa, dziś, jak każdego dnia – kumulacja! Możesz wygrać... „

*

A kiedy nie wygram, mimo kumulacji, nie napiję się mimo obfitości wody? Gdy nie przyjeżdżam do wodopoju... z pustyni. Jest jakaś mądrość w pieszej pielgrzymce, w trudzie rowerzysty – to odwzorowanie tego, co się dzieje w duszy, bo „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.”

*

Gdy dojechałem do Kamienia i wszedłem do katedry, doznałem niemal zawrotu głowy – najpierw: spracowana, omodlona podeszwami i kolanami  gotycka chyba jeszcze posadzka, na szczęście nie wymieniona na nową. Potem – oczywiście prospekt organowy, oszałamiające piękno i majestat. I wreszcie  mnie najbardziej zachwycająca – nastawa ołtarzowa, umieszczone we wgłębieniu jakby ram trzech obrazów, wnęk, figurki – złocenia z niebieskością, czasem czerwienią czy brązem, zielenią, figurki postaci historii zbawienia zawartej w Nowym Testamencie – jej maryjnego rozdziału i historii męczeństwa świętych Jana Chrzciciela i Faustyna. Nie ma tam dynamiki, nie ma ekspresji Wita Stwosza, ale jest subtelność, jest ciepło tkliwości rzeźbiarza, jest wynikająca z dobrej wiary harmonia i stronienie nawet w rysach twarzy postaci od czegoś obcego duchowi chrześcijaństwa – tak, to wierny przekład Ewangelii.

*          *          *

Nastawa jest do obejrzenia w internecie, dzięki dobrym zdjęciom. Ale nie wybuchnie ona w duszy, nie obejmie serca złoconymi dłońmi, jeśli nie będzie się do niej dążyć w pragnieniu, w wietrze, wśród traw i marności reklam przy drodze.

Marek Parafialny (21 V 14)

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.