ü  Chodzę do kościoła przede wszystkim z tego powodu, że czas spędzony blisko Boga pozwala mi zajrzeć w głąb siebie. Wiem, że Bóg jest obok mnie także w domu i w innych miejscach, w których przebywam i zawsze wówczas powierzam mu swoje codzienne drobne sprawy, ale to właśnie w Kościele czuję, że jestem tuż przy Nim. Z pewnością pomaga mi w tym fakt, że wraz ze mną modlą się inni wierni – często są to osoby, które znam osobiście, darzę szacunkiem oraz sympatią. Przebywając we Wspólnocie, w której wszyscy wyznają podobne wartości i angażują się w przeżywanie mszy św., mam wrażenie, że wypełniają się słowa Jezusa „Aby wszyscy stanowili jedno”(J 17,21). Oprócz tego zostałam wychowana w wierze katolickiej i pójście w niedzielę do kościoła traktuję jako moralną powinność, która pozwala mi dobrze przeżyć tydzień. Gdy zdarza się, że w danym tygodniu nie jestem obecna na mszy św. źle się z tym czuję i mam wyrzuty sumienia. Tylko tydzień rozpoczęty wraz z Bogiem w kościele pozwala mi dobrze przeżyć każdy dzień z poczuciem, że jest Ktoś, kto się mną opiekuje.

ü  Moja wiara jest tęsknotą, tęsknotą za piękniejszym światem, tęsknotą za miłością, dobrocią i pięknem. A więc i za Bogiem. I odnajduję Go w kościele. Jego bliskość niesie nadzieję na to, że świat wokół będzie piękniejszy a ja lepsza. Być blisko Miłości, iść razem z Jezusem przez Jego i moje życie, słuchać słów, które leczą i tych które otwierają niebo, oznacza nadzieję na przemianę, na to, że słowa Mistrza na zawsze staną się moimi. A moje tęsknoty, niepokoje i trudy Jego. Bardzo to wielka łaska móc zanurzyć się w Miłości, dlatego dziękuję za Jego obecność w Eucharystii, którą celebruję z uwagą i wdzięcznością. 

ü  Chodzę do kościoła przede wszystkim na mszę św., która jest uosobieniem najpiękniejszej Miłości jaką Bóg mógł dać człowiekowi. W każdej mszy św. prawdziwy, żywy Bóg przychodzi pod postacią chleba i wina. Bóg daje się nam cały. On, Wszechmocny staje przed nami taki bezbronny, taki kruchy, tak bardzo nam oddany. Każde słowo, każdy gest podczas Eucharystii ma wielkie znaczenie, ale tajemnicy tej nikt z ludzi nie zdoła pojąć, bo Miłość Boga jest dla nas nie do wyobrażenia. Możemy odkryć naszym umysłem i wiarą zaledwie rąbek tego cudu. Dziękuję Panu Bogu, że mieszkam w kraju, gdzie mogę codziennie uczestniczyć w Jego uczcie, której On jest Gospodarzem. Dziękuję za każdego kapłana, bowiem są kraje gdzie za jakąkolwiek oznakę wiary katolickiej (Pismo św., krzyż, medalik, obrazek) skazują na śmierć.

ü  Msza św. jest dla mnie bardzo ważnym spotkaniem z Bogiem. Czuję wtedy, że jestem bardzo blisko Niego. Czuję, że Bóg słucha moich podziękowań i próśb, ale także mówi bezpośrednio do mnie poprzez słowa Ewangelii, poprzez kazanie kapłana. Cisza, skupienie, muzyka sprawiają, że moja relacja z Bogiem staje się bardzo osobista i prawdziwa. Msza św. w której uczestniczę jest dla mnie źródłem siły i radości. Dzięki niej mogę spokojnie, bez lęku i z ufnością rozpocząć kolejny tydzień.

odpowiedzi zebrała przed tygodniem (przepraszam za pomyłkę) Basia dziś w większości Lidka

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.