Ujmując to językiem używanym w codzienności, będziemy mieli: Święte Trzy Dni Przejścia (od wielkoczwartkowego wieczoru do niedzieli zmartwychwstania). Dni wyjątkowe i najważniejsze w całym roku liturgicznym. Czas ogromnej szansy  żeby cały rok przeżywać w świeżości wiary, by stawać się człowiekiem odrodzonym, człowiekiem nowym na podobieństwo Jezusa Chrystusa. Ten święty czas to przede wszystkim uobecnienie Jego przejścia (paschy) – przez śmierć do życia. To także przejście Kościoła i szansa przejścia całej ludzkości z niewoli do wolności (jeśli ktoś uwierzy i skorzysta z odkupieńczej i zbawczej ofiary Boga). To wreszcie przejście bardzo osobiste – moje i twoje – które dokonało się podczas chrztu (bo rodzice uwierzyli i poprosili Boga w Kościele o owoce odkupienia dla mnie), a teraz jest już moją osobistą decyzją: nie chcę być niewolnikiem szatana i grzechu, ale dzieckiem Boga.

W wielki czwartek Kościół uobecnia Ostatnią Wieczerzę, podczas której Jezus ofiarował siebie Ojcu i nam pod postacią chleba i wina (to jest ciało moje, to jest krew moja) i pozostał do końca świata na ołtarzach i w tabernakulach jako Ofiara, Uczta i Obecność. Miłość niesamowita, z której możemy korzystać kiedy tylko zapragniemy. I jak podziękować Bogu za taką bliskość? Uczestnicząc w mszy św. Wieczerzy Pańskiej o 19.oo? Tak. Ale też znajdując czas na bycie z Nim po liturgii, w czwartkowy wieczór a możliwość adoracji mamy do 22.oo.

Bardzo wskazane jest zaplanować sobie takie sam na sam z Bogiem również w wielki piątek (możliwość od samego rana) towarzysząc Jezusowi, którego zdradził Judasz, opuścili najbliżsi, osądził nocą Sanhedryn, którego zaparł się Piotr… Jezusowi osamotnionemu, przebywającemu w symbolicznej „ciemnicy”. O 15.oo rozpoczynamy nowennę do Miłosierdzia Bożego połączoną z koronką. Sam Jezus prosił s. Faustynę: „Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie..." (Dz 57).

Następnie odprawiamy drogę krzyżową ulicami parafii towarzysząc naszemu Zbawicielowi w ostatniej drodze Jego ziemskiego życia modlitewnymi rozważaniami. Jak dobrze, że wielu z nas odkryło wartość tego nabożeństwa przychodząc na nie w piątki wielkiego postu. Liturgia na cześć Męki Pańskiej sprawowana jest w naszym kościele o 19.oo (choć przepisy sugerują 15.oo – godzinę śmierci Jezusa na krzyżu). Jednakże ze względu na to, iż jest to dzień pracy zawodowej na razie przenosimy ją na późniejszą porę, by więcej osób mogło skorzystać z uobecnienia odkupieńczej śmierci Boga. Po tych pełnych powagi, przepełnionych największą miłością Boga do człowieka obrzędach, przenosimy umęczone, złożone w ofierze dla naszego zbawienia ale uwielbione Ciało naszego Pana do grobu. I znów jest okazja i zaproszenie, by Go z wdzięczną miłością adorować, by pogrzebać razem z Nim to, co nie jest we mnie miłością. Czasu do wyboru jest sporo: po liturgii do 22, a w sobotę od rana do Wigilii Paschalnej sprawowanej w naszej świątyni o 23.oo w Wielką Noc. Oby tylko przychodzenia ze „święconką” nie traktować jako mojego sam na sam z Bogiem. Ładna to tradycja ale nigdy nie zastąpi sakramentalnego spotkania. O 9.oo podobnie jak i w piątek mamy możliwość uczestniczenia w jutrzni – modlitwie liturgią godzin.

Wigilia Paschalna w Wielką Noc (nie w wielką sobotę) stanowi centrum roku liturgicznego. W znakach i symbolach przekonujemy się, że Jezus Chrystus jest Światłością i że rozjaśnia największe nawet ciemności. Ta wyjątkowa Noc jaśnieje niezwykłym światłem, a jest nim Jego zwycięskie powstanie z martwych i moje „podłączenie się” do tego zwycięstwa przez odnowienie przymierza chrztu. Bardzo osobiste: WIERZĘ, AMEN, TAK, CHCĘ wypowiedziane Bogu we Wspólnocie Kościoła. I jak nie dzielić się od razu tą wielką radością z innymi? Jak nie wyjść na zakończenie liturgii z procesją wokół kościoła, czy na ulice parafii ogłaszając z entuzjazmem zwycięstwo Jezusa? Dlatego też w niedzielę rano nie organizujemy już procesji rezurekcyjnej bo uczyniliśmy to w nocy. Fakt. Liturgia długa, ale dlatego radzę (z własnego doświadczenia) znaleźć czas na wyspanie się „na zapas”.

Serdecznie zapraszam – ks. proboszcz  

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.