Tego lata wzięłam udział w rekolekcjach ignacjańskich. Pojechałam do Myśliborza, by spotkać Boga, wyciszyć umysł i utwierdzić siebie w chrześcijańskim systemie wartości. To siedmiodniowe spotkanie ludzi z różnych stron Polski (jedna osoba, młoda zakonnica z Kanady) wspólne modlitwy, przeżywanie Słowa Bożego dały mi wiele.

            Święty Ignacy Loyola opracował metodę ćwiczeń duchowych polegającą na kontemplacji Pisma Świętego. Odbywa się ona na rożnych poziomach wtajemniczenia. Rozpoczęłam swoją medytację od fundamentu.

            Czym jest fundament? Słownik języka polskiego tak definiuje to słowo: „dolna część budowli lub podstawa konstrukcji osadzona w gruncie, wykonana z cegły, kamienia, betonu. Przenośnie – podstawa, oparcie czegoś.” Właśnie to metaforyczne znaczenie ważne było dla uczestników rekolekcji poszukujących odpowiedzi na pytania: na czym budujemy swoje życie, jaki system wartości jest dla nas ważny, jaką drogą idziemy. Istotą fundamentu jest Słowo Boże, które jak mawiał św. Ignacy, jest zawsze ważniejsze niż słowo człowieka. Odnajdujemy je w poznawaniu Pisma Świętego, w uważnym jego czytaniu, w głębokiej refleksji nad jego znaczeniem dla naszego życia. Odnajdujemy je w modlitwie i Eucharystii.

             Formą codziennej pracy w czasie rekolekcji jest medytacja nad wybranym fragmentem Biblii. Jest ona ukierunkowana przez opiekunów duchowych. To oni wskazują ważne aspekty rozważań. Treści rozważań i schemat medytacji ignacjańskich są wspólne dla wszystkich. Ich kontemplacja odbywa się w samotności, w indywidualnym pochyleniu się nad Pismem Świętym. Służą temu wyznaczone godziny w harmonogramie dnia.

            Czytając i rozważając wskazany fragment tekstu, odkrywasz nagle, że Bóg mówi do ciebie, coś ważnego ci pokazuje, do czegoś przekonuje, przed czymś przestrzega. Odkrywasz, że Biblia nie jest księgą zasypaną pyłem czasu, dostrzegasz, że ona żyje, ma moc poruszania naszych serc. Ma siłę budowania relacji z Bogiem opartych na miłości i zaufaniu do Niego. Ma wreszcie moc stwarzania nas na nowo, kreowania nowego, Bożego Człowieka. W tym procesie odkrywania wielu prawd u źródeł bardzo pomaga duchowy opiekun. Codzienne indywidualne rozmowy z nim są ważnym etapem rozwoju każdego z uczestników.

            To co rozpoczęło się na rekolekcjach to długi proces, który trwać będzie w każdym z nas. Już nie w zamknięciu (klasztor), izolacji i milczeniu, lecz w naszej codzienności przeżywać będziemy piękno Bożego Słowa i rozpoznawać boski plan w odniesieniu do każdego z nas.

            Rekolekcje były piękną kartą mojego życia. Zrozumiałam, że moje doświadczenia wpisane są w uniwersalny wymiar egzystencji człowieka, którego fundamentem jest Biblia i ufność wobec Stwórcy.

            Na koniec dodam, że wiele zawdzięczamy siostrom ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego. To one zadbały o to, by uczestnikom rekolekcji niczego nie brakowało – tak w sensie codziennej egzystencji jak i życia duchowego. Ciepły klimat tego domu, wyciszona modlitewna atmosfera, wysoki poziom konferencji, o co zatroszczyli się, siostra Teresa i ksiądz Stanisław, wszystko to sprzyjało medytacji i odkrywaniu ważnych treści. Jestem wdzięczna Bogu za ten dobry czas.

Lidia Kropska

 

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.