W związku z obchodzonym w dniu 28 maja świętem Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana w poprzednim numerze gazetki zadaliśmy sobie pytanie: Kim są dla nas kapłani, jaką rolę pełnią w kształtowaniu naszej duchowości, jakie miejsce zajmują w naszych sercach?

Zapytany o swoich mistrzów ksiądz Janusz wskazał na dwóch księży. Jednym z nich jest ksiądz Franciszek Łysuniec, salwatorianin. W połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku był wikarym w Choszcznie. Opiekował się ministrantami, dbał o ich duchowość i... dobrą dykcję. W tym celu zachęcał do głośnego czytania wierszy Juliana Tuwima na przykład wiersza o Panu Tralalińskim.

Mój rozmówca wspomina księdza Łysuńca jako bardzo uduchowionego kapłana. Dostrzegł u niego niezwykłą liturgiczną pobożność. Modlitwa w zakrystii przed mszą i piękno liturgii zachwyciły chłopca. Dzisiaj wspomina go z wielkim wzruszeniem.

Ksiądz prałat Jan Abramski, to również ważny kapłan w życiu naszego księdza wikarego. Przez wiele lat był w Choszcznie proboszczem w parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Ksiądz Janusz mówi o nim ciepło. Był to człowiek niezwykle życzliwy, ojcowski. Interesował się moim losem. Gdy byłem w seminarium wspierał mnie finansowo. Towarzyszył mi w mej drodze do kapłaństwa. Wykazywał wielką dbałość o kleryków.

Ksiądz Janusz wspominając swych mistrzów był wyraźnie wzruszony, bowiem zadane przeze mnie pytania pozwoliły wrócić do wspomnień o tak niezwykłych i ważnych dla niego ludzi.

Rozmowa z księżmi wywołała i moje wspomnienia. Dla mnie ważnym kapłanem był ksiądz Grzegorz Zaklika. Poznałam go gdy po studiach wróciłam do Świnoujścia. Zachwycił mnie swoją otwartością na ludzi. Na plebanii, w swoim mieszkaniu, organizował dyskusyjne wieczory literackie, w których brałam udział. Miał dużo książek, sam też pisał. Organizował rowerowe wyprawy. W tych dla początkujących uczestniczyłam. Później okazały się dla mnie zbyt trudne.

Spotkanie z księdzem Zakliką pozwoliło mi inaczej spojrzeć na księży. Dostrzegłam w nich ludzi szukających wspólnoty i przyjaciół, także wśród świeckich. Ma on stałe miejsce w mojej pamięci. Myślę, że dobrze pielęgnować pamięć o swoich „mistrzach”.

Zachęcamy więc wszystkich parafian do życzliwego wspominania kapłanów, których spotkaliśmy w swoim życiu i którzy byli dla nas ważni. Możemy także wydrukować te wspomnienia na łamach naszej Gazetki lub zamieścić je na stronie parafialnej.

Lidia Kropska

 

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.