Kolejna „modlitwa nogami” Pielgrzymów Bożego Miłosierdzia z naszym udziałem zakończyła się w niedzielę 17-go sierpnia. W tym roku Bóg wybrał Finlandię, unitarną republikę ze stolicą w Helsinkach, zamieszkałą przez ok. 5,6 mln. osób na powierzchni niewiele większej od Polski (338 145 km2). Gęstość zaludnienia wynosi 16 os./km2 (dla porównania w Polsce 120 os./km2). Niepodległa Finlandia powstała dopiero 6 grudnia 1917 r. Wcześniej była pod panowaniem szwedzkim (od średniowiecza), a od 1809 r. rosyjskim jako autonomiczne Wielkie Księstwo Fińskie. Dziś prawie 93% ludności ma pochodzenie fińskie, a religią dominującą jest Ewangelicko-Luterański Kościół Finlandii (66%). Natomiast katolików mieszka w tym kraju prawie 15 tys.

Po różnych przygodach i konieczności zmiany planów spotkaliśmy się w szwedzkiej Haparandzie, gdzie 6-go sierpnia w święto Przemienienia Pańskiego odprawiliśmy przy luterańskim kościele mszę św. Po wspólnym śniadaniu Marek, Rafał i Błażej ruszyli szlakiem poprzecznej belki krzyża przez Oulu do granicy z Rosją, a później kilkaset kilometrów pionowej belki – do Helsinek. My z Pawłem (razem z Markiem był w naszym kościele w I niedzielę lipca) pojechaliśmy 623 km. na północ Finlandii do miejscowości Nuorgam do granicy z Norwegią. Jako, że dzień był dłuuuugi jeszcze tego samego dnia przeszliśmy „na rozgrzewkę” 31 km.

Niesieni przez Wasze modlitwy, duchowe ofiary…, aniołów Bożych i świadomość powierzonej nam misji, przemierzaliśmy wyznaczoną przez Google Maps drogę. Najpierw prawie 600 km przez Laponię, później przez Ostrobotnię Północną do Vaala, zahaczając o region Kainuu. Sprawdzony już dla dwuosobowego zespołu system korzystania z samochodu pozwalał iść z lekkim plecakiem przez około 2 godz., by po tym czasie usiąść, odpocząć, pobyć razem, coś zjeść, wypić kawę, zmienić buty i skarpety, uzupełnić wodę i oczywiście każdego dnia (zasadniczo na 2 postoju) odprawić mszę świętą.

W tym miejscu bardzo serdecznie dziękuję (także w imieniu Pawła) za wszelkie jedzenie i picie. Było go bardzo dużo, było bardzo smaczne, urozmaicone i dodawało sił – jesteście niesamowici!

Niektórzy pytają do jakiego sanktuarium szliście, w ile osób, kto was gościł, udzielał miejsca na nocleg…? Ten rodzaj modlitwy to trud pielgrzymowania, taka pokutna pielgrzymka, podczas której nie szukamy kontaktu z ludźmi ani rozgłosu, nie zwiedzamy atrakcyjnych miejsc, nie szukamy wygód itp. Zwyczajnie idziemy modląc się Eucharystią, słowem Bożym, różańcem, koronką, litanią, pieśniami… Podziwiając piękno świata wielbimy Stwórcę, powierzając Mu tych, którzy w tym konkretnym kraju żyją, pracują… umierają. Prosimy o „miłosierdzie dla nas i całego świata”, w tym roku szczególnie dla Finów. A ja dużo błogosławię: ludzi jadących w samochodach, domy, pola… bo mam taki kapłański przywilej.

To już szóste takie znaczenie krzyża przeze mnie razem z Wami (nie wyobrażam sobie inaczej). Najpierw była Szwecja w czteroosobowym zespole – ja od Sztokholmu za koło podbiegunowe. Rok później pielgrzymowaliśmy między Norwegią i Finlandią. W 2022 r. Hiszpania z Jackiem – od zachodu na wschód (dwie inne ekipy z północy i z południa do Madrytu). W kolejnym roku szliśmy z Grzegorzem przez Niemcy (z Obersdorfu do Flensburga). Z przemierzającymi szlak Holandia – Berlin spotkaliśmy się w Hanowerze. W roku Najświętszego Serca Pana Jezusa także z Grzegorzem pielgrzymowaliśmy przez Francję od hiszpańskiej granicy do Dunkierki. Wspólnie z pielgrzymującymi ze wschodu i z zachodu tego odradzającego się duchowo kraju, odprawiliśmy mszę św. w Sacre Coeur w Paryżu. W tym roku razem z Pawłem przeszliśmy prawie 800 km. Serdecznie dziękuję wszystkim pielgrzymom za trud, ofiarę, poświęcenie, wyrozumiałość i wspólny czas.

Wielu jest ludzi, którym wydaje się to dziwne. Nie wszyscy widzą sens pielgrzymek znaczących znak Zbawienia na poszczególnych krajach. Ale jest to Boże dzieło. Świat, ludzie tak bardzo potrzebują otwarcia się na Boga, na szczęśliwą wieczność. Słowa, tak łatwo dostępne dziś w mediach, nie docierają. Świadomość kruchości ludzkiego życia, niepewności pokoju w świecie także nie. Zostaje więc ufna modlitwa poparta ofiarą. W to wołanie o miłosierdzie włączani są także odbywający karę pozbawienia wolności, bezdomni, nasza Wspólnota, przybywający do świątyni na Siemiradzkiego, wielu Przyjaciół i Znajomych…

Maryja przypomniała nam we wtorek: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie (J 2,5). I jaka powinna być odpowiedź? Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać (Łk 17,10).

Oby coraz częściej tak właśnie było w naszym życiu. To postawa prawdziwej wiary i miłości.

błogo+sławię w Imię Boga-Miłości

ks. Ignacy, Pielgrzym Bożego Miłosierdzia

nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.